Jestem masochistką. Bojącą się prawdy. Żyję z ludźmi, którzy mnie ranią. A między innymi z nim. Którzy zadają mi potworny ból, ale ja nie przestaję. Czekam na więcej i więcej. Czekam, aż to skręcanie żołądka mnie pożre i nie wytrzymam już, ani minuty dłużej. Wtedy przestaję. Podnoszę głowę i otwieram oczy, czekając, aż ból minie i zamieni się w nienawiść. Nie potrafię, nie potrafię nienawidzić. Więc ból alej mnie przerasta, a osoba która mni